wtorek, 1 stycznia 2019

Piękny literacki opis miłości matki do dziecka

   "Pamiętam, jak będę się czuła, patrząc na ciebie, gdy będziesz miała tylko dzień. Twój ojciec wyjdzie na chwilę do szpitalnego bufetu, ty będziesz leżała w swojej kołysce, a ja pochylę się nad tobą. Tak krótko po porodzie nadal będę się czuła jak wyżęty ręcznik. Wydasz mi się nieprawdopodobnie maleńka. Podczas ciąży będę odnosiła wrażenie, że jestem ogromna i z pewnością powinien się we mnie zmieścić ktoś większy i bardziej krzepki od ciebie. Rączki i nóżki będziesz miała chudziutkie, wolne jeszcze od niemowlęcego tłuszczyku, buzię czerwoną i pomarszczoną, a powieki zaciśnięte. To będzie faza gnoma, poprzedzająca fazę cherubinka. Przebiegnę palcem po twoim brzuszku, zdumiewając się niesamowitą miękkością skóry i zastanawiając się, czy jedwab wywoła na niej otarcia, jak tkanina workowa. Potem zaczniesz się wić, wyginać ciało i prostować nóżki. Poznam ten gest, który czułam tak wiele razy, gdy byłaś w środku. A więc tak to wygląda. Niepowtarzalna więź matki z dzieckiem, pewność, że to właśnie ciebie nosiłam, wprawi mnie w uniesienie. Nawet gdybym nigdy przedtem nie widziała cię na oczy, poznałabym cię w całym morzu noworodków. Nie ten. Nie, ten też nie. Chwileczkę, tamten. Tak, to ona. Moje dziecko."

Ted Chiang, Historia twojego życia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz