Arrival
to film science fiction na motywach opowiadania Teda Chianga pt.
Historia twojego życia. Spotkanie z Obcymi i próba porozumienia się
z nimi (specyficzny język) oraz historia kobiety, która wie, jak
potoczy się jej przyszłe życie (idea determinizmu) to dwa główne
motywy filmu. Ted Chiang, pisząc opowiadania science-fiction, jak
sam mówi, używa fantastyki do ukazania kondycji człowieka w
obliczu różnych życiowych problemów. Nie inaczej jest w Arrival.
Moją uwagę skupił przede wszystkim drugi wątek poświęcony fatum
(przeznaczeniu) i cierpieniu człowieka. Główna bohaterka wie, że
jej córka będzie śmiertelnie chora i umrze jako dziecko. Wie
również, że mąż zostawi ją w momencie, kiedy dowie się, że
żona znała przyszłe wydarzenia z ich życia, zanim jeszcze się
pobrali. A jednak nasza bohaterka mimo cierpienia, które ją spotka
(śmierć córki i odejście męża), nie wzbrania się przed tą
życiową drogą. Jak ja to odczytuję? Moim zdaniem historia ta
stanowi metaforę planu duszy, która wybiera sobie dane życie.
Historia opowiedziana jest oczywiście z perspektywy osobowości –
zarówno w opowiadaniu, jak i w filmie. Jednak ja interpretuję to
jako opowieść duszy, która wie, jak potoczy się jej życie. I
mimo cierpienia, które ją spotka, godzi się na takie życie,
ponieważ chce tego doświadczyć. Pozostaje nam zadać sobie ważne
pytanie: Czy wiedząc wcześniej, że w naszym życiu spotka nas duże
cierpienie, mimo wszystko chcielibyśmy zaznać takiego życia? Przy
założeniu, że dusza (inicjator) ma wolną wolę, a osobowość
(wykonawca) jej nie posiada, to z perspektywy tej drugiej zapewne
chcielibyśmy uniknąć złych zdarzeń w naszym życiu, gdyby
oczywiście osobowość wiedziała o tym wcześniej... Polecam
zarówno film (świetna klimatyczna muzyka Johanna Johannssona), jak
i opowiadanie Chianga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz