sobota, 15 kwietnia 2023

Bóg nie jest kwestą wiary/religii

Będzie to ukoronowanie pewnego przemyślenia w nawiązaniu do poprzedniego postu.
W chrześcijaństwie mówi się o wierze w Boga (w tym przypadku w Jezusa) jako o warunku tzw. "zbawienia". Wiara ta często wynika z niczego. Wierzę, bo tak wypada, bo inni wierzą, bo jest to dobrze widziane itd. Jednak moim zdaniem taka wiara w Boga nie ma żadnego znaczenia, ponieważ liczą się tylko dobre uczynki (sola actiones), i to z nich automatycznie wypływa zjednoczenie z Bogiem. Nie trzeba być wyznawcą żadnej religii. Wystarczy stosować się do tzw. Siedmiu Praw Noego, które stanowią o dobrych uczynkach, i mieć świadomość, że pochodzą one od Boga. Bóg jest i nie potrzebuje wiary w Niego, jak chcą tego religie.
Zarówno katolicka, jak i protestancka wiara w Boga jest pełna tak dziwnych dogmatów i ustaleń niepopartych żadnymi dowodami, że jest to dla mnie nie do przyjęcia.
Bóg jest, wiedziałem o tym od zawsze, nie potrzebna mi zatem żadna religia, która ludziom tylko szkodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz