czwartek, 1 lutego 2024

Muzyka klasyczna i neoklasyczna

- Bach, zdecydowanie najwybitniejszy muzyk w historii (przynajmniej dla mnie)
- Mozart, przede wszystkim za Requiem
- J. Johannsson, Fordlandia i Orphee, pełne tęsknoty
- M. Richter, też muzyka wypełniona tęsknotą
- O. Arnalds, tęsknota, ale i nutka nadziei
- J. Soule, Oblivion i The Northern Diaries, piękna muzyka wypełniona tęsknotą i nadzieją; jest ona dla mnie jakby wspomnieniem dawnego życia/krainy, gdzie czułem się szczęśliwy. Kojarzy mi się szczególnie z kościołem na górce w "Puszczy", tak jakbym stracił tam swoją niewinność dziecka i dostał "wirusa" dorosłości. Muzyka Soule'a przypomina mi o tej niewinności.
Jeden z komentarzy na yt pod filmami z muzyką Soule'a:
"I believe that when we die, we return home. A place without suffering and chains. I many times feel that music like this has to be channeled through the composers on earth, giving us a glimpse or better yet, reawaken memories and feelings we have of our home."
"Wierzę, że po śmierci wracamy do domu. Miejsce bez cierpienia i łańcuchów. Często mam wrażenie, że tego typu muzyka musi być przekazywana za pośrednictwem kompozytorów na ziemi, dając nam wgląd lub jeszcze lepiej, rozbudzając wspomnienia i uczucia, jakie żywimy w związku z naszym domem."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz