Moim zdaniem problemem jest nasza Dusza, jej ego, jeśli można tak powiedzieć, które szuka wyrównania krzywd, oczekuje sprawiedliwości. A to tak nie działa. Nie w świecie Rex Mundi. On żywi się naszym nieszczęściem.
Zatem nie należy niesprawiedliwości/krzywd traktować jako czegoś osobistego. Jak już wcześniej pisałem, ten świat nie został stworzony, aby ludzie byli na nim szczęśliwi.
Dlatego powinniśmy się uwolnić z wszelkiego poczucia winy (które serwują nam religie z katolicką na czele). Jesteśmy ofiarami tego systemu, ale to niezależne od nas. W obu przypadkach (obwinianie się; bycie ofiarą) nie należy przywiązywać się do ego, mimo że nasza Dusza brnie ku temu. To nic osobistego. Świat Rex Mundi to nic osobistego.
Powrót do miejsca, z którego tak naprawdę pochodzimy, to już jak najbardziej coś osobistego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz