niedziela, 26 listopada 2023

Love and Friendship in Samsara

According to Karl Renz, samsaric love will always be dependent and therefore it is not really love. True love is only within you. Renz said that love and compassion are the same. In one of his statements about interpersonal relationships, U. G. Krishnamurti also said that they depend on the question, "What will I get out of it?" So it's not about love, it's about business. In my opinion, the same goes for friendship. That's how it works in Samsara, unfortunately.
I think the only thing people have in common is the same experience when it comes to suffering. It brings people closer, but only those with Spirit/reflexivity.
We live in a world dominated by dark energies (narcissists-psychopaths and other burdens). Often a person who has had a bad experience (e. g. a parent-narcissist or a partner-narcissist) loses confidence in people, in all people. He's careful with his contacts. And that's understandable. But when he loses the will to live, he has depression, suicidal thoughts, he has to stop to understand one thing, namely, that even though he is rejected by all people (which is actually very unreal), for some reason he has appeared in this world, that he is wanted, if only by God, whom he has within him. Karl Renz is right when he said that true love is only within himself, which is really God. This is the only place in the samsaric realm where there is God, the spiritual interior. Samsara itself is not a creation of God, therefore God cannot be responsible for the evil and suffering that takes place here.
To summarize: If God has called someone into this world, He cannot reject them. That is why it is so important to trust God that what is happening to us has a deeper meaning, and we have to do everything in our power to live in harmony with ourselves, that means: simply happily.

piątek, 24 listopada 2023

Dwie strony tej samej monety

Religie i ezoteryka, bo o tym będzie mowa, to elementy systemu samsarycznego, na które nabierają się ludzie. Ja sam się kiedyś na nie nabrałem. Opiszę to na przykładzie mojej dawnej religii (chrześcijaństwo) oraz pewnego systemu ezoterycznego (Kroniki Akaszy).

Chrześcijaństwo może pociągnąć człowieka cierpiącego, jednak im bardziej w nie brniesz, zdajesz sobie sprawę, że coś jest nie tak. A jest tym gloryfikowanie cierpienia jako coś miłego Bogu. Cierpienie za grzechy ludzi wyimaginowanego Chrystusa na krzyżu i naśladowanie go, czyli zjednoczenie się z nim w cierpieniu, bo jest to miłe Bogu. Niestety to nie tędy droga. Cierpienie nie jest miłe Bogu, tylko ciemnym bytom.

Kroniki Akaszy (jeden z systemów ezoterycznych), za którymi też stoją ciemne byty, mówiące, że przychodzimy na świat, by doświadczać cielesnej miłości i piękna materii. Powiedzcie to, miłe panie prowadzące odczyty (ciekawe jest to, że to głównie panie ciągnie do ezoteryki), dzieciom psychicznie lub fizycznie wykorzystywanym przez rodziców, opiekunów czy duchownych. Jakie są ich doświadczenia cielesności i materii? Należy wybaczyć oprawcom? Ot tak po prostu? Nie, to tak nie działa.

Nie przyszliśmy tu cierpieć w imię jakichś wymyślonych religii. Nie przyszliśmy tu też bawić się na całego, jak chce ezoteryka. Ten świat jest niestety polem walki z ciemnymi bytami. One nie odpuszczą, trzeba mieć stale czujność. Głównym problemem religii i ezoteryki jest twierdzenie, że to Bóg stworzył ten świat (Samsarę). To podstępne działanie ciemnych, aby przyciągnąć ludzi. Wielu się jeszcze niestety na to nabiera...

Poza tym religie i ezoteryka to przede wszystkim biznes, pieniądze. Na ludzi z Duchem to jednak nie zadziała, ale oni stanowią akurat mniejszość, max. 20% populacji.

wtorek, 21 listopada 2023

Miłość i przyjaźń w Samsarze

Wg Karla Renza miłość samsaryczna będzie zawsze zależna i dlatego nie jest to w rzeczywistości miłość. Prawdziwą miłość ma się tylko w sobie. Renz mówi, że miłość i współczucie są tożsame. W jednej ze swoich wypowiedzi odnośnie związków międzyludzkich U.G. Krishnamurti również powiedział, że są one uzależnione od pytania: "Co będę z tego miał?". Nie ma więc tu mowy o miłości, ale o interesie. Moim zdaniem to samo dotyczy przyjaźni. Tak to niestety działa w Samsarze.
Wg mnie jedyne, co łączy ludzi, to podobne doświadczenia, jeśli chodzi o cierpienie. To zbliża ludzi, jednak tylko tych z Duchem/refleksyjnością.
Żyjemy w świecie opanowanym przez ciemne energie (narcyzi-psychopaci i inne obciążenia). Często człowiek, który miał przykre doświadczenia (np. rodzic-narcyz lub partner-narcyz), traci zaufanie do ludzi, do wszystkich ludzi. Jest ostrożny w kontaktach. I to jest akurat zrozumiałe. Kiedy jednak traci chęć do życia, pojawia się depresja, myśli samobójcze, musi się zatrzymać, aby zrozumieć pewną rzecz, a mianowicie to, że nawet będąc odrzuconym przez wszystkich ludzi (co jest akurat bardzo mało realne), z jakiegoś powodu pojawił się na tym świecie, że jest chciany, choćby tylko przez Boga, którego ma w sobie. Rację ma Karl Renz, mówiąc, że prawdziwą miłość ma się tylko w sobie, czyli tak naprawdę Boga. To jest jedyne miejsce, gdzie w obszarze samsarycznym jest Bóg, duchowe wnętrze. Sama Samsara nie jest tworem Boga, dlatego Bóg nie może odpowiadać za zło i cierpienie, które ma tu miejsce.
Reasumując: Skoro Bóg powołał kogoś na ten świat, to nie może tego kogoś odrzucić. Dlatego tak bardzo ważne jest, aby zawierzyć Bogu, że to, co nas spotyka, ma głębszy sens, i robić wszystko, co w naszej mocy, żeby żyć w zgodzie ze samym sobą, czyli po prostu szczęśliwie.

niedziela, 19 listopada 2023

W obronie Boga

Ludzie obwiniają Boga za całe cierpienie tego świata, tymczasem wg mnie to nie On stworzył nasz świat (samsarę/matrix), więc nie może za niego odpowiadać. Twórcami tego świata są tzw. ciemni/upadłe anioły, którym Bóg dał wolną wolę, a że postanowili oni czynić zło, to jest, jak jest. Ciemni stworzyli religie, aby oddalić ludzi od Boga. Opętują też ludzi ciemnymi energiami, np. narcyzi. Mieszają między ludźmi, jak tylko się da, dlatego na tym świecie zawsze będzie jakaś forma cierpienia. W tym sensie ateizm lub obwinianie Boga jest wg mnie głupotą. To m.in. religie są jedną z głównych przyczyn nieszczęścia ludzkości, bowiem ludzie nieświadomie oddają poprzez nie cześć ciemnym, a ci czerpią od nich energię. Youtuber Kruno z Chorwacji doszedł do następujących wniosków:

1. All existing in this Universe is part of one body Matrix , and that Matrix is evil . God is out of this Universe . 

2. Every living body , astral body , living form is under influence of Evil and part of this Universe . Our human bodies are creation of this Evil and such under its influence and in some cases like Reptiles , Illuminati and Psychopaths under complete control .

3. All human contacts fall under low of balance of power . Meaning , if you are weaker , you will be exploited . Boss will always exploit the worker , rich will bully the poor . 

https://www.youtube.com/watch?v=bTBUZRG8pqM


sobota, 18 listopada 2023

Puści ludzie bez Ducha

Świat nie jest przyjaznym miejscem do życia m.in. z powodu (dosłownie) opętania wielu ludzi. Widać to szczególnie po tzw. narcyzach. Youtuber Kruno z Chorwacji, powołując się na badania pewnego włoskiego dra chemii organicznej, podaje, że nawet 80% ludzi to tzw. organiczne portale (organic portals), czyli ludzie bez refleksyjności/Ducha, którzy działają wg określonego zaprogramowania, niczym roboty. Oczywiście ludzie ci posiadają Duszę (program działania uzależniony od karmy), są istotami czującymi przyjemność oraz ból, jednak nie mają refleksji, można nimi łatwo manipulować poprzez media czy przez tzw. autorytety. 
Wśród tych biologicznych portali jest wielu narcyzów, czyli istot, które czerpią przyjemność z zadawania cierpienia innym ludziom. Ciężko oszacować procent populacji narcyzów. Wg włoskiego doktora na świecie mamy do czynienia z liczbą około 5-6% psychopatów. Inni badacze wskazują na znacznie większe liczby.
Pozostałe 20% ludzi to ludzie z Duchem, tj. posiadający refleksyjność. To już nie są roboty. Myślą oni samodzielnie i nie dadzą się tak łatwo zmanipulować w porównaniu do organicznych portali, właśnie ze względu na tego Ducha.
Kruno mówi o ludziach bez Duszy (soulless), ale w istocie chodzi tu o ludzi bez Ducha, gdyż w moim rozumieniu Duszę (konkretne oprogramowanie) posiada każdy człowiek.
Tak Kruno charakteryzuje ludzi bez Ducha:
"Organic Portals or Soulless Human Beings are biological robots . They form some 80 % of total human population ( Dr. Corrado Malanga ) , while Souled Humans form 20 % of human population . Difference is staggering . How do we recognise them ?
Empty , glass like eyes . Lights are on , but nobody in the house .
Inability to form independent opinion . There is no eternal Soul inside , nothing has contact with the Truth . nothing seeks the Truth . These are the people who figured out the MONEY , yeah , MONEY is the most important thing , all in politics evolves around the MONEY , they figured out it all , and no more is needed to know . “ What’s your job ? “ 
NO vibe , no personality .
Or should I say personality of dead fish ? When you are around them , nothing vibrates , you can not feel their energy , nothing inside . They off course have no 6th sense ( unless is synthetic telepathy , but that is not it ) , no Soul , nothing to scan space around . 
In short , OPs do not have ability to form independent though . There is nothing in them to connected them to the Truth / Source/God/Creator /Pure Love . 
Their job is to full us , and they will use peer to peer pressure to do so . Do not get me wrong , they do not do it deliberately . Knife does not need to know it is a knife in order to cut , it simply gets manipulated . And , what manipulates them is Metaphysical Evil . To be more prices , tentacles of that Evil , The Demons and they are simply applications in one big Operative System of the Matrix . We can reflect that , and deny servitude , they can not . That is the crucial difference . 
Organic Portal is like biological computer .
It can replicate , make babies , drink beer , fart , eat . It can memorise , it has good hard disk , it can be very intelligent , good processor and RAM , it can even have Artificial Intelligence , Ego as we all have it , but it can not go beyond it . Meditation means nothing to the Organic Portal , but it will do Yoga if that is fashionable , status symbol or good for maintenance of the biological computer - the body . When I was monk in the Buddhist monastery in Thailand , it was common thing that some 95 % monks do not meditate , nothing apart official meditation in from of congregation during ceremonies , apart of shoving of to the customers - nothing , zilch , nada . 
When dealing with us , Organic Portals will normally use phrases as “ You are thinking too much . “ “ You are weird . “ “ You are too sensitive . “ 
Opposite to them , Souled Humans are sensitive and deep thinking . We are also called Empaths . We tend to “ over analyse “ things , and learn from our mistakes .
Long time ago I stumbled upon research saying that some 20 % insects also pause and think , do not act instinctively as other insects . Similar thing is with the animals .
So , while choosing the pet , look for the Soul in the eyes , connect to the animal before taking it home . Having Souled pet is a great bliss."

piątek, 27 października 2023

Adwajtyści i Co po śmierci?

Typowi adwajtyści to m.in. Karl Renz, Tony Parsons, Jeff Foster oraz polska Nitya. Mniej oczywistym adwajtystą jest również U.G. Krishnamurti, ponieważ nie odnosił się on bezpośrednio w swoich przemówieniach do typowych pojęć związanych z nonduality. Do tzw. póładwajtystów zaliczyłbym Jezusa i Osho, bowiem zarówno jeden, jak i drugi nauczali o Boskości Życia (patrz poprzedni wpis o kairos), nie odżegnując się jednak (moim zdaniem) od filozofii advaity.
Wg advaity wszyscy/wszystko jest tak naprawdę jednym, po śmierci każdy z nas wraca do Jedni, cokolwiek miałoby to znaczyć. Problemem nonduality jest wg mnie relatywizowanie zła (choroby, wojny, nieszczęścia), bowiem skoro nie ma podziału na dobro i zło, Jednia urzeczywistnia się (realizuje się) w każdym aspekcie życia. Niestety nie kupuję tego. Uważam, że zło ma jakąś konkretną przyczynę (szerzej na witrynie Świat Ducha (wordpress.com)). Tak więc wg advaity Dusze po śmierci rozpuszczają się w Jedni. Nie ma podziału na ja i ty. Nieco inaczej widzi to wspomniana przeze mnie witryna. Dusze (czyli w istocie programy) po śmierci opuszczają ciała, aby ponownie inkarnować się w inne ciała, stąd tzw. karma (związana z konkretnym zaprogramowaniem). Z racji że tylko około 10% ludzi posiada oprócz Duszy też Ducha, to refleksyjność przyznana jest tylko nielicznej części populacji. Co się więc dzieje z Duchem po śmierci ciała? Także opuszcza ciało, zachowując swoją świadomość. Jednak nasza osobowość jako Jan, Wojtek czy Marysia po prostu znika.
Zasadniczym punktem nonduality jest wg mnie umożliwienie skierowania się w stronę Ducha, bo to właśnie dzięki niemu można wyjść poza matrix i zanurzyć się w kairos.